Zima - Wiersze Wiciarzy - Popiół z Lachów


Zima.

Łabędziem przebieluchnym spowita zawojem, Niby haftem przetykana smugami gaju, na iskrzącej pól bieli — wstęgą ruczaju i wioskowych strzech niskich i wioskowym znojem z rozsypanych brylantów nieci snop promieni, lustrzane jeziora kryształem ku słońcu wyzłaca. I po oknach maluje, gałązki paproci i nędzy łzę wyciśnie i w perłę zamieni. Indziej niokiełznaną zrywa się wichurą, mknie śnieżystym tumanem w bezbrzeżne przestrzenie. To zahaczy przy ziemi — to załka gdzieś w górze, jak sieroty samotnej ostatnie westchnienie... Aż ucichnie w podniebnej lodowatej chmurze — Zima — cudna dla możnych — dla biednych cierpienie.

Mieczysław Flejszar (Efem)

Wici 1934r.