O kowalu - Podania, basnie i legendy - Popiół z Lachów


O kowalu.

Był jeden kowol i mioł w swoji kuźni na ścianie obraz Matki Boski i dyabła. Codzień rano kropił obraz Matki Boski święconą wodę a przytern i na obraz dyabła lała się woda. Dyabeł nie mógł tego znieść i postanowił srogo się zemścić. Roz siedzi kowol i przysło do niego kilku panów i prosili go, aby im pozwoluł na chwilkę kowadła, bo chcieliby swojo starą matkę przerobić na młodo. Kowol był ciekawy, jak óni to bedo robić i pozwoluł im. A oni przyprowadzili taką starą kobiete, położyli na kowadle i biją młotami, a potem wrzucili jo do stawu i za chwile wysła ze stawu młodziutko panna. Kowol mioł tez staro matkę i powiado do ni: Matusiu, jo wos przerobie na młodo!

Matka sie ucieszyła, a ón położył jo na kowadle, zacął walić młotem i zabiuł jo. Potem cisnął jo do stawu, ale matka już nie ożyła. Jak sie o tern dowiedzieli, że ón zabiuł matke, tak go wzięli i zamkęli do hereśtu, Siedzi kowol w tym hereście i medytuje, a tu przychodzi do niego jakiś pon i mówi mu: Jo jestem dyabeł, ale cie stąd wyprowadze, jak mi przyobiecos, że mnie nie bedzies kropił kropacem ! - Kowol mu obiecoł, a dyabeł go wyprowadził i kozoł mu kuć na kowadle. Na drugi dzień ido ludzie a tu kowol bije w kowadło aż iskry leco. Oziwio sie, jak ón wyszedł z tego hereśtu, kiedy drzwi były zamknięte. Wzieli go więc i mieli go powiesić. Przyszed znowu do niego dyabeł i powiado mu: Jo cie wybawie, ty stąd wyjdzies, jo sie za ciebie przebiere i mnie powiesa, a ty idź do kuźni i wol w kowadło, Na drugi dzień powiesili dyabła za kowola, a kowol tymcasem kuje na kowadle. Ido ludzie i patrzo a tu kowol kuje. Patrzo na szubienice. a tu wisi wiązanka grochówki. I tak już darowali kowolowi.

Źródło: Lud 1906