Bylica
Bylica z czasów jeszcze pogańskich, ma wielkie znaczenie u ludu stron naszych. Przystrajają nią wianki, które święcą się w uroczystość Wniebowzięcia N. Maryi P., zwanej w ludowym języku Matką Boską zielną. Opasują zielem tem figury z wyobrażeniem ukrzyżowanego Chrystusa, a niekiedy i umarłemu człowiekowi wkładają do trumny".
Jedno jeszcze podanie przechowuje się o bylicy między ludem okolic tutejszych. W ubiegłych czasach przeszłości, kiedy lud większą aniżeli obecnie odznaczał się cnotą, nie łożył on starań nad zabezpieczeniem swego dobytku przed ludźmi złej woli. I dlatego nie stawiał płotów z chrustu koło domów i pól, ale z bylicy w dzień ś. Jana płoty grodził.
Jest bylica otwierająca dróg (i żyły czyszcząca), a tak jest dobra w zatkaniu i w zamuleniu wątroby i śledziony nieczystościami zimnemi tym sposobem. Weźmi bylicę i jelenich języków równo po garści (i piołonku trochę) warz te ziółka w winie, a potem przecedziwszy ocukruj i pij.
Też jest lekarstwo na żółtą niemoc ze strony śledziony, warzona z kwiatkami Centurzyiey a pita od niemocnego, leczy żółtą chorobę. A gdy ono ziele uwarzone przyłożysz na śledzionę zatwardziałą abo opuchłą ciepło tedy się roschodzi leguchno.
Też woda w której wrzała Bylica i z liściem babkowym i z wroryczem / w którym gdy będzie niewiasta siedzieć albo onym będzie sobie macice naparzała abo dymiona / tedy rzecz przyrodzoną mocnie pobudza i też martwe dziecię wypędza.
Też gdy ją uwarzysz z listkami babkowemi z oliwą / a onego wpuścisz do macice abo będzie w onym Pani siedzieć / rzecz przyrodzoną przywodzi.
Też gdy który człowiek miał Tenasmu / to jest / wydymanie a chciwość wielką na dwór / tak iż się ciężko wydyma a nic nie może uczynić z zapaleniem i napuchnienie siedzenia / tedy taki niechaj bierze zadkiem dym / który pochodzi z smoły jodłowej / a potem zagrzej bylice w winie / a połóż ją na kamieniu młyńskim abo żarnowym / a na onym ma siedzieć on człowiek / weźmie od tego zdrowie / jest rzecz doświadczona.
Też bylica w proch obrócona a zmieszana z prochem kości słoniowej / którą zowią Ebur / i z prochem orzecha muszkatowego / miodu przasnego trochę przyczyniwszy / a wody w której wrzała bylica / wziąć jej spół kwarty a pić ty prochy wespołek poranu / tedy paniom niepłodnym płód sprawuje mocnie / a to ma być rozumiano tym paniom / które mają niepłodność z wilgości / ale paniom suchego przyrodzenia / tedy nie ma być dawano ono lekarstwo / a z tego prochu możesz napoić knot / a wpuścić go paniey tam w tajemne miesce / posila macise iżby poczęła rychło / Pandekta i Platcharius piszą o tym.
Też proch z bylicy i proch z szanty jest dobry na zołzy i na gruzły / które bywają za o?czyma i około stolca tym obyczajem / ma być ona gruzła pusczadłem zsiekana / a potym na nie przyłóż tego prochu / a to będzie lekarstwo.
Też kurzenie bylicą / odgania pokusy z domu.
Też stłukszy ją z sadłem wieprzowym a przyłóż na nogi które bolą z chodzenia wielkiego / oddali strudzenie.
Lekarstwo dla płci żeńskiej.
Płeć niewieścia, osobliwie kobiety w porze wilgotno-chłodnej pracujące, podpadają zwykle zaziębieniu najczęściej w chwilach miesięcznych odchodów, co nietylko działaniu natury przeszkadza ale nadto najsmutniejsze przypadki, a częstokroć i śmierć za sobą pociągnąć może. Jeżeli więc przez zaziębienie wstrzymują się odchody miesięczne, najskuteczniejszy i zapobiegający niebezpieczeństwu i boleściom środek jest picie herbaty ugotowanej z bylicy pospolitej (Artemisia velgaris. L.).