Artysta
Przeto raz ostatni żywą ciebie goszczę,
malowana na procesyjny feretron:
już nie kochanka - świętą się stajesz właśnie!
Ja - w drzew nie ciosanych powracam pragąszcze,
gdzie bożki liściaste imię twoje zetrą,
a pień każdy czeka na mą wyobraźnię...