Śpiewy wieczorne - Tradycja - Popiół z Lachów


Śpiewy wieczorne.

12 marca — Grzegorza.

Na Grzegorza spływają lody do morza.


Na powitanie wiosny dziewczęta od chwili stopnienia śniegów i puszczenia rzek, przez kilka tygodni (np. do Zielonych Świątek), zbierały się wieczorami zwykle wśród wioski lub pod krzyżami na pagórku za siołem, w Soboty i święta i śpiewały w noc późną (zwłaszcza księżycową). Do tych wiosennych śpiewów należy kilka następnych, z Tykocińskiego:

 

Zieleń, zieleń bujny owies, Hej ło-łom! zieleń, zieleń, bujny owies. Czem bujniejszy, tem zieleńszy Hej ło-łom, czem bujniejszy, tem zieleńszy. A w tym owsie siwy kamień, Hej ło-łom, a w tym owsie siwy kamień, Na kamieniu luta żmija, Hej ło-łom, na kamieniu luta żmija, Kędy jedzie Jasio młody. Hej ło-łom, kędy jedzie Jasio młody. Chciał tę żmiję porąbać, Hej ło-łom, chciał tę żmiję porąbać, Ona jego pięknie prosi: Hej ło-łom, ona jego pięknie prosi: 0 mój Jasiu, nie rąb że mnie, Hej ło-łom, o mój Jasiu, nie rąb że mnie, Stanę ja ci się w przygodzie: Hej ło-łom, stanę ja ci się w przygodzie: Weźmiesz żonę za wodami, Hej ło-łom, weźmiesz żonę za wodami, Za bystremi dunajami, Hej ło-łom, za bystremi dunajami, A ja tobie ją przeniosę, Hej ło-łom, a ja tobie ją przeniosę, I trzewiczka nie umoczę Hej ło-łom, i trzewiczka nie umoczę I sukienki nie uroszę. Hej ło-łom, i sukienki nie uroszę.

 

Hej tam na morzu czerwonem Rybacy siatki rzucają, Cóż dobrego ułowiono? Złoty pierścień ułowiono. Przez ten pierścień woda bieży, Pod tą wodą trawka leży, Po tej trawie chodzą pawie, A te pawie panna pasie, Panna pasie, piórka zbiera, Piórka zbiera, wianki wije, Wianki wije, złotem szyje, Dary słała, komu chciała. Otóż tobie panny dary: Koszuleczka wyszywana, Zapaseczka przetykana, I chusteczka haftowana.

 

Na maj panienki chodziły, A cóż na maju robiły? Zielone wino sadziły. A co sadzący mówiły? Rośnijźe wino wysoko, Puszczaj korzenie głęboko, Zielone liście szeroko.

 

Hej o czem rada panienki, Hej o czem rada? Czyli o mnie sieroteńce, Com podupadła Nie radźcie o mnie panienki, Nie radźcie o mnie, Jeżelim źle postąpiła Kajcie się po mnie. A bodaj te świstaweczki, W ogniu zgorzały, Jak one mnie ciemnej nocki Spać nie dawały.

 

Pogonię ja woły Na jasiowe doły, Niech jedzą pod miedzą Jasiowe i moje. Moje się najadły, Jasieńkowe ryczą, Nie byłam, nie będę Jego niewolnicą. Nie byłaś, nie będziesz, Boś tego nie godna, Pijałaś, hulałaś Z wojakami do dnia. Nie wiele tam było Hulania mojego, Godzina z wieczora I do dnia białego.

 

Zielonom posiała, Zielono mi zeszło, Sama teraz nie wiem Do kogo mi tęskno? Oj tęskno mi, tęskno Do Jasieńka mego, Żebym ja wiedziała Poszłabym do niego. Żebym ja wiedziała, Gdzie mój Jasio orze, Kazałabym wyciąć Okienko w komorze. Orze Jasio, orze Pod gajem zielonym, Jednym wołkiem czarnym A drugim czerwonym.

 

Hej pójdziemy bracia rzeczkę zagrodzimy.

(Śpiew młodzieńców).

Hej pójdziemy bracia rzeczkę zagrodzimy, Hej łom daj nam, rzeczkę zagrodzimy, Zagrodzimy rzeczkę drobnym krzemieniuszczkiem, Hej łom, daj nam, drobnym krzemieniuszczkiem, Drobnym krzemieniuszczkiem i rydzym piaseczkiem, Hej łom, daj nam, i rydzym piaseczkiem. By nie przyleciała ta raba zieziula (kukułka), By nie uhopiła (ukradła) tej panieńskiej krasy. A panieńska krasa, warkoczyk do pasa, Hej łom, daj nam, warkoczyk do pasa. Wianek na głoweńce, pierścień na rączeńce, Hej łom, daj nam, pierścień na rączeńce.

(Śpiew dziewcząt).

Hej pójdziemy siostry, rzeczkę zagrodzimy, Hej łom, daj nam, rzeczkę zagrodzimy. Zagrodzimy rzeczkę drobnym krzemieniuszczkiem, Hej łom, daj nam, drobnym krzemieniuszczkiem, Drobnym krzemieniuszczkiem i rydzym piaseczkiem, Hej łom, daj nam, i rydzym piaseczkiem. Żeby nie przyleciał da ten raby sokół, Hej łom, daj nam, da ten raby sokół Żeby nie uhopił (pochwycił) kawalerskiej krasy, Hej łom, daj nam, kawalerskiej krasy. Kawalerska krasa, szabelka u pasa, Hej łom, daj nam, szabelka u pasa; Kańczuk na rączeńce, konik na stajence, Hej łom, daj nam, konik na stajence.

 

Zygmunt Gloger

Źródło: Pieśni Ludu (1892).