Gaz łupkowy.
Istnieje wystarczająca ilość dowodów na szkodliwość wydobywania gazu łupkowego metodą szczelinowania hydraulicznego, potwierdzonych badaniami (Niemcy, Francja) i zdarzeniami w czasie przemysłowej eksploatacji w USA i Kanadzie. Do rozszczelinowania pod ziemią łupków zawierających drobiny gazu, wykonuje się odwiert pionowy, a następnie szereg poziomych, odchodzących promieniście od pionowego pod ziemią. Na jeden poziomy odcinek ok. 300 m wtłacza się pod ciśnieniem 600 atm ok. 1000 – 1500 cystern wody z chemikaliami (od 1 do 25 wiader chemikaliów na 1 m3 wody), żeby „wycisnąć” gaz na powierzchnię. Udaje się „wycisnąć” tylko 4 – 14% gazu uwolnionego pod ziemią ze skruszonych łupków, pozostała ilość (86% do 96%) rozprzestrzenia się pod ziemią we wszystkich kierunkach. Znaczna cześć zanieczyszczonego płynu szczelinującego (ok. 20%, czyli średnio od 200 do 300 cystern) wraca na powierzchnię wraz z gazem w sposób gwałtowny i niekontrolowany, zanieczyszczając wody, glebę i powietrze. Toksyczne zanieczyszczenia pozostałe pod ziemią, wraz z wodą i uwolnionym gazem (główny składnik to metan, 28 razy groźniejszy od CO2 gaz klimatyczny) przemieszczają się poziomo i pionowo (uskokami geologicznymi) do wód podziemnych i na powierzchnię do powietrza.
Stwarza to zagrożenia bezpośrednie (skażenia wody pitnej) i zagrożenia pośrednie, np. poprzez wnikanie gazu i toksyn do łańcucha pokarmowego ludzi i zwierząt. Na terenach wydobywczych gwałtownie zwiększa się ilość zachorowań. Wynika to ze specyfiki technologii eksploatacji, która wymaga dla równomiernego wydobywania gazu dokonywania z jednego pola wiertniczego wielu poziomych szczelinowań, a następnie przeniesienia pola wiertniczego obok (ok. 2 ÷ 4 km). W konsekwencji średnia ilość pól wiertniczych to 6 szt. na 1 km2, ze stałym w ciągu 10 lat i więcej natężonym ruchem ciężarówek z wodą, piaskiem i chemikaliami, ściekami poprocesowymi, stałym hałasem transportu, wież wiertniczych (pracujących całą dobę), olbrzymich sprężarek itd., czyli życie w piekle łupkowym.
Stwierdzono, że wszystkie 44 odwierty badawcze gazu łupkowego w Polsce (do końca 2012 r.)* zostały wykonane wadliwie (niedoszczelnione). Statystyka dowodzi, że na 100 instalacji w 1 do 2 występują awarie, a na 300 – co najmniej jedno zdarzenie o charakterze katastroficznym. Przewiduje się, że w Polsce może być od 400 tys. do 1,2 mln pól wiertniczych, na obszarze obejmującym do 100 tys. km2, zamieszkałym przez ok. 5,1 ml osób. Oznacza to, że w sposób nieunikniony wydarzy się od 4 do 12 tysięcy różnych awarii i od 1 do 4 tysięcy katastrof zagrażających środowisku, a w konsekwencji ludziom. Zjawiska katastroficzne pogłębi brak wody pitnej, której zużycie w ciągu wieloletnich szczelinowań będzie 10-cio krotnie większe niż obecnie.