Katiusza
W mitologiach występują Bogowie i boginie będącymi tak naprawdę postaciami historycznymi, którzy odcisnęli jakieś piętno na ludach zewnętrznych i zostali zapamiętani jako niezwykli.
Oto historia niezwykle wojowniczej księżniczki, która u nas została zapaniętana jako Katjusza, natomiast w Skandynawi jest czczona jako Bogini.
"... nie były one zwykłymi prządkami, tylko noszącymi się na błękitno Kniehiniami, których nawęzów wyroków nie śmieli mieniać najwięksi nawet ładcy Świętej Góry, tacy jak Światobor ojciec Kaziego i dziadek Kati.
Pierwszą z tych prządek była córka Kazimira, przesławna Katia, kiedy ojciec jej Kazi zbierał berła i złote jabłka w podupadłych królestwach krasnali, doznał niespodziewanej śmierci, od strzały jakiegoś hetki z gardu tuzów na Pomorzu, którzy stawili mu opór dowodzeni przez tamtejszego zemuzila, wtedy to Katia stanęła na miejscu ojca. Weszła nucąc pieśni na wysoki brzeg świata na górę ognia Harę i dokonała obrzędu intronizacji, wtedy też rozesłała wici. Potem waleczna dziewczyna, uwiła na oji, dyszlu rydwanu wać wojny, założyła zbroję i stanęła spiżową stopą na karkach ludów północy z taką mocą, że przez następne trzy tysiące lat bałwoch-walcy z krain północy, czcili Katię na kolanach, jako wielką boginię ziemi, zwaną Skadi.
Pomściwszy ojca powróciła dzielna dziewczyna na Świętą Górę, wtedy dziewięćdziesięciu dziewięciu błękitnych tolimów, waćpanów z wysokiej rady Toli jednogłośnie powiedziało tak!, a wyrokiem ich było to, że Jusza córka Kazimira miała, zapewnić ciągłość jego rodu. Wytchnienie tym też chciano dać naturze i poskromić wojowniczą dziewicę, bowiem z taką zawziętością prowadziła wojny, z jakiej znany był jedynie z starych nut otoczony rakczasmi pan wojenny Agnimir Siwan. Bowiem wojownicy przed ślicznym obliczem, władczyni dokonywali szalonych i wielkich czynów, dlatego potem zawsze z wojskiem chodziły, piękne dziewice Rusałki, których nikt pod karą nie śmiał tknąć."